czwartek, 17 lutego 2011

Mój drugi pies Collie - Oskar

Po stracie pierwszego psa, Zakupiliśmy w 2000 roku drugiego pieska Collie. Tym razem nie był to już tricolor, lecz rudo-biały. Jego maniery jednak nie był już tak arystokratyczne, jak Cezara. Wychowywał się na wsi. Nie lubiał podróżować tak, jak Cezar, o czym nie wspomniałem w blogu o Cezarze. Oskar lubiał grać w piłkę. Zawsze też radośnie witał wszystkich przyjeżdżających i też miał zasadę, że nie wychodził za bramę.
Oskar był mądrym psem, który też podawał łapę, przynosił piłkę kazał, zeby z nim grać aż do zmęczenia. Oskar zawsze jadł kanapki, jednakże też miał na to swoje pory. Oskar był mądrym psem, jednakze nie lubił smyczy i spacerów, to było mu obce. Oskar zawsze spał przy łóżku moich rodziców. Był psem kochanym, który nie chciał nigdy zostawać sam, łapał lekko za nogę i ciągnął do domu. 18 grudnia 2009 roku przychała moja żona do Polski. Pewnego dnia gdy wychodziliśmy razem do miasta Oskar złapał załydkę Ruby i ciągnie do domu. To jest dowód, jak te psy nie lubią być same. A najlepiej się jak rodzinka jest w komplecie. Oskar był domownikiem, lubiał być w domu ze wszystkimi. zawsze jak chciał do domu, stukał łapą o drzwii. Znak "Wpuśćcie mnie". Oskar umarł na atak serca w wieku jedenastu lat 18 stycznia 2011 roku. Pozostała po nim córeczka, która urodziła się w 2005 roku.

Ale o tym w następnym artykule.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz